Wiesz kiedy najbardziej
samotność boli..
Gdy nie czuje już
Dotyku Twych dłoni...
Me ciało płonie,
pożąda...
Lecz Ty już na nie
nawet nie spoglądasz...
Twe chłodne spojrzenie
Me serce przeszywa..
Nawet nie wiesz
Jak bardzo jestem nieszczęśliwa....
Słowa tak bardzo
mą duszę ranią....
Gdzie się podziała miłość ?
Czy już nie zasługuje na nią....
Już obojętność
Zamieszkała między nami...
To koniec!
Jesteśmy przegrani...
Więc cóż mam począć?
To dobre pytanie.....
Lecz dziś jeszcze
Nie odpowiem na nie.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz