....Opętałeś mnie. Zawładnąłeś myślami, duszą, ciałem. Żyje jak w letargu. Stałeś się moim Panem. A ja uleglam Twoim pragnieniom i fantazjom. Niczym książę ciemności poprowadziłes w mroczną krainę rozkoszy. Pokazałeś inny nie znany dotąd świat. Dotarłeś do najdalszych zakamarków mojej duszy. Do pragnień tak skrzętnie dotąd skrywanych. Sprawiłeś, że ujrzały swiatło dzienne. Myśli brudne i wyuzdane, wywołują rumieniec na mej twarzy. Ciało spragnione pieszczoty i dotyku rozkwita jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. A ty niczym władca posiadasz je. Dyrygujesz nim ostrym i silnym głosem. Wydajesz polecenia a ja posłusznie je spełniam. Bez wahania, podążając za Tobą na skraj przepaści. Zadajesz ból, który rozkosznie rozpływa się po moim ciele. Jestem Ci posłuszna. A w zamian dostaje to, na co czekam. Czego pragnę. Spełnienie jakiego nigdy dotąd nie zaznałam......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz