niedziela, 8 maja 2016

Spojrzałam na swojego mężczyznę. Miał taki spokojny wyraz twarzy. Czytał. Zanurzony całkowicie w lekturze. Moje ciało przeszedł dreszcz. Zapragnęłam aby wziął mnie na stole w jadalni. Poszłam tam. Usiadłam na stole a moje dłonie powędrowały natychmiast po ciele. Jedną rękę wsunęłam pod bluzkę i zaczęłam masować swoją pierś. Druga natomiast wędrowała po moim udzie. Moje ciało zalała fala napływającej rozkoszy. Zamknęłam oczy i zamruczałam. Gdy je otworzyłam zobaczyłam jak stoisz przy mnie z wpatrzonymi we mnie oczami. Biła od nich taka dzikość. Obliznęłam swoje wargi a Ty z zapałem zacząłeś mnie całować. Tak namiętnie, żarliwie. Zapytałeś
-  Chcesz tego..
- Tak mój drogi, bierz mnie tu i teraz - odpowiedziałam
Schwyciłeś za włosy odsłaniając moja szyję. Wbiłeś w nią swe żarłoczne usta. Moje ciało zadrżało z rozkoszy. Szepnęłam Ci do ucha.
- zrób ze mnie swoją sukę. Chcę nią być...
Odwróciłeś i brutalnie rzuciłeś na stół. Uniosłeś moją sukienkę i zdarłeś że mnie bieliznę. Przycisnąłeś swoją męskość do moich pośladków abym poczuła jak bardzo mnie pragniesz. Jęczałam z rozkoszy i błagałam abyś mnie przeleciał. Twoje palce zaczęły wibrować w mojej szparce. Ciało szalało.  Nagle wymierzyłeś mi dwa siarczyste klapsy i w tym momencie weszłeś we mnie tak ostro, stanowczo. Wypełnileś mnie całą. Ból przeszył moje ciało. By za chwilę stać się rozkoszą. Oddaliśmy się  naszemu pożądaniu. Splecieni we wspólnym tańcu naszych ciał. Byłeś taki stanowczy, zdeterminowany a ja byłam ci uległa. Byłam Twoja suką, która pragnie abyś ją rżnął jak tylko masz na to ochotę.Fala gorąca zalewała nasze ciała. Spełnienie było już blisko. Szepnąłeś mi do ucha:
-jesteś moja ...... Dojdzie dla mnie...
Na samo brzmienie tych słów moje ciało eksplodowało. Potężny orgazm tartak moim ciałem. Nagle poczułam na swoich pośladkach Twój wytrysk. Przyjemne ciepło spływało po moim ciele. Byliśmy spełnieni.
-jest mi z Tobą wspaniałe -szepnęłam.
A Ty odpowiedziałeś.
-maleńka jeszcze z Tobą nie skończyłem....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz