..... Zjawiłeś się nagle, nie wiadomo skąd.
Wywróciłeś mój poukładany dotąd świat. Sprawiłeś, że poddałam się Tobie całkowicie. Z wolna przyzwyczajałeś mnie do siebie a ja stałam się coraz bardziej zależna. Każdego dnia chcąc więcej i więcej. Stałeś się jak narkotyk. Wierząc, że jeszcze nie wpadłam w nałóg, poczułam doskonale jego smak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz