poniedziałek, 13 czerwca 2016

Przchodził do niej każdego poranka. Był niczym senne marzenie. Ni jawa ni sen. Uwielbiała te Jego wizyty. Z niecierpliwością czekała na nie. Zabierał ją wtedy do pięknej krainy, niesamowitych doznań. Przejmował kontrolę nad jej ciałem. Ona posłusznie Mu się oddawała. Była jego dziwką, gotową spełnić każdy rozkaz. A on umiejętnie dobierał się do jej ciała. Znał je doskonale. Tresował, doprowadzał do niesamowitej rozkoszy. Przy Nim jej ciało zaczęło na nowo pragnąć, pożądać. Był jak narkotyk..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz