piątek, 3 czerwca 2016

Proszę Cię mój Panie...
Nie skazuj mnie na to czekanie...
Weź i wyzwól ciało moje...
Niech rozchyli swe podwoje....
A Ty weźmiesz je w swe dłonie. ...
I natychmiast zapłonie....
Będziesz mnie pieprzył wytrwale...
Aż będę w takim szale....
Że me ciało opadnie...
Gdzieś w mrocznej krainie na dnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz