piątek, 25 listopada 2016

Pustynny wiatr

Przymknij swe
oczy błyszczące
i otwórz swe
serce bijące.

By poczuć jak ten
pustynny powiew wiatru
przesyła moje myśli
ku Tobie płynące

Jak muska Twą twarz 
dotykiem moich ust
w poszukiwaniu Twoich
pocałunku spragnionych.

Jak wplata się
w Twe włosy
niczym moje
niespokojne dłonie.

Jak pieści
Twe ciało spragnione
dotykiem moich
chciwych dłoni.

Jak otula i przywołuje
wspomnieniem
te razem spędzone
cudowne chwile.

Pragnienie

Czasem marzenia o Tobie
które mą duszę ogarniają.
Me ciało spragnione
tak bardzo zniewalają.

Wszystkie myśli wokół
Ciebie wtedy krążą.
I coraz bardziej wszystkie
niespełnione pragnienia ciążą.

Moje ciało tak pragnie,
całe tak bardzo płonie.
Tak chciwie  czeka na
na Twoje silne dłonie.

Abyś pozwolił zatracić się
w sobie choć na tyle
Bym poczuła rozkosz
choć przez chwilę.

piątek, 18 listopada 2016

Powiew wiatru

Przymknij swe
oczy błyszczące
i otwórz swe
serce bijące.

By poczuć jak ten
pustynny powiew wiatru
przesyła moje myśli
ku Tobie płynące

Jak muska Twą twarz 
dotykiem moich ust
w poszukiwaniu Twoich
pocałunku spragnionych.

Jak wplata się
w Twe włosy
niczym moje
niespokojne dłonie.

Jak pieści
Twe ciało spragnione
dotykiem moich
chciwych dłoni.

Jak otula i przywołuje
wspomnieniem
te razem spędzone
cudowne chwile.

czwartek, 17 listopada 2016

Tęsknota


Moje ciało tęskni za Twym
gorącym spojrzeniem.
Które wypełnia mnie
dzikim pragnieniem.

Moje ciało tęskni za Twym
pocałunkiem gorącym.
Na mej spragnionej skórze
ślady wypalającym.

Moje ciało tęskni za Twym
stanowczym dotykiem.
Kiedy nie patyczkujesz się
z żadnym guzikiem.

Moje ciało tęskni za Twym
"Jesteś moja kochanie"
Gdy mówiąc to chciwie
zrywasz ze mnie ubranie.

Moje ciało Tęskni za Twą
każdą pieszczotą.
Gdy Ciebie brakuje
sama robię to z ochotą.

Wspomnienie

Cała jeszcze
pachnę Tobą.
Przesiąknięta
wspomnieniem
bajecznych chwil.
Czuje Twe dłonie,
którymi
tak czule pieściłeś
każdy skrawek
mego ciała.
Pamiętam
każdy dotyk.
Szept.
Twój zapach.
Czuje smak
Twych ust.
Namiętnych
pocałunków.

Ten dzień


Dziś jest
taki dzień w roku.
Kiedy mojemu życiu
brakuje uroku.

Nic mnie nie cieszy,
nic nie raduje.
A w moim sercu
pustka i smutek panuje.

Chciałabym go spędzić
w ciszy i samotności.
Bez tej całej ludzkiej
sztucznej życzliwości.

Bez tej przyjaźni
takiej fałszywej.
I tej miłości
dawno wystygłej.

Spędzić go z dała
od całej ludzkości.
Zatopić się tylko
we własnej bliskości.

I pozostać tylko
z własnymi myślami.
Upoić się nigdy
nie spełnionymi marzeniami.

Ucieczka


Dziś jest jeden
z tych kilku dni
Kiedy nie cieszy
mnie zupełnie nic.

Chciałabym wtedy uciec
przed całym światem.
Tam gdzie mrok
byłby moim bratem.

Tam gdzie mogę swoją
maskę szczęścia zrzucić.
Tam gdzie mogę
swe emocje z siebie wyrzucić.

Tam gdzie nikt nie dostrzegłby
mej duszy zranionej.
Tam gdzie nikt nie zobaczył
mnie takiej zmienionej.

Tam gdzie mogę być
wreszcie sobą
Taką jaką naprawdę
jestem osobą.

Gdzie w zupełnej ciszy
samotnie pogrążona.
w swych myślach
tak bardzo zatopiona.

wtorek, 15 listopada 2016

Wiadomość

Gdy na dworze taki
ponury dzień panuje
Ja właśnie takiej
świadomości potrzebuje.

Że ktoś jednak
o mnie pamięta.
Wtedy ma buzia od razu
jest uśmiechnięta.

Bo nic mnie wywołuje
większej radości
Niż chwila gdy dostaję
od Ciebie wiadomości.

I gdy zawsze rano
po telefon chwytam
Twoją miłą
wiadomość czytam.

Że ktoś jednak
o mnie pamięta.
Wtedy ma buzia od razu
jest uśmiechnięta.

Bo nic mnie wywołuje
większej radości
Niż chwila gdy dostaję
od Ciebie wiadomości.

I gdy zawsze rano
po telefon chwytam
Twoją miłą
wiadomość czytam.

środa, 2 listopada 2016

Nie prosiłam...

Nie prosiłam o Ciebie
a jednak się pojawiłeś.
I tak bardzo  dotąd
puste życie ożywiłeś
Tyle radości swoją
osobą wprowadziłeś.
Tak bardzo zauroczyłeś.

Nie prosiłam o przyjaźń
a jednak nas połączyła.
Te szare i puste
dotąd dni ubarwiła.
Tak bardzo nas
do siebie zbliżyła.
Tak wiele w moim
życiu zmieniła.

Nie prosiłam o uczucie
a jednak nagle rozkwitło.
Me zimne dotąd serce
do życia pobudziło.
Tak bardzo na Ciebie  i
na świat otworzyło.
Tak bardzo mnie
samą odmieniło.

Nie prosiłam o  szczęście
a jednak mnie wypełnia.
Każdego dnia
mając w swej świadomości.
Że mam kogoś
z kim mogę dzielić
swe smutki i chwile radości

poniedziałek, 31 października 2016

Zamknięte marzenia

Kiedyś marzenia
o szczęściu miłości.
Zamknęłam głęboko
w mej świadomości.

Schowałam głęboko
na serca dnie.
Nie wypuszczalam
ich długie dnie.

Były tak szczelnie
w mej duszy zamknięte.
Uśpione i długim
letargiem pochłonięte.

Lecz przy Tobie
dnia pewnego.
Ujrzały blask
światła dziennego.

I już więcej w ciemności
otchłań wrócić nie chciały.
I memu sercu przestać
szybciej bić już nie kazały.

Rozkwitły w Twych oczu
pięknej toni.
Już wiem,
że  nic ich nie poskromi.

Tresura

Za me potknięcia
karzesz mnie srogo.
Stosujesz twardą
musztrę wojskową.

Chociaż się staram
stosujesz kary.
Tak abym nigdy
nie straciła wiary.

Staram się słuchać
wciąż głosu Twego.
Czasem tak bardzo
podniesionego.

Lecz Ty mnie szkolisz
wciąż coraz mocniej.
Wymagasz więcej
każdego dnia.

Chcesz coraz więcej
rozkoszy mi dać.

Chcesz coraz więcej
oddania mego.
Tak abym pragnęła
już tylko Pana swego.

Że jestem Twoja
bym pamiętała.
I swoje życie
w Twe ręce oddała.

I każdą zachciankę
już Pana swego.
Wypełniała ochoczo
bez zawahnia żadnego.

By każda Twa prośba
rozkazem mym była.
A każda z Tobą chwila
głęboko w pamięci wyryła.

Bym  uwielbiała
tak Pana swego.
Że nie pragnęłabym
już żadnego innego...

Dziś to czuje.

Dzisiaj to czuje
już całą sobą,
Jak bardzo ważną
stałeś się dla mnie osobą.
Stałeś się władcą
mego pragnienia
Stałeś się Panem
i sensem istnienia.
Tobą już żyję,
Tobą oddycham.
Do Ciebie me serce
tak bardzo wzdycha.
Dla Ciebie staram się
być tak potulna.
Bo wiem że  lubisz kiedy
jestem posłuszna.
Choć lubisz rozkazy
wydawać surowe.
Lubisz gdy me ciało
jest na nie gotowe.
Lubisz przyjemność
sprawiać mi wielką.
Lubisz mnie
taką bardzo uległą
Lecz wystarczy jedna
nierozważna chwila.
Jedno spojrzenie,
i jedno słowo.
A Ty już mnie karzesz
bardzo surowo.
Za me potknięcia
wymierzasz mi kary.
Tak, abym nigdy
nie straciła w Ciebie wiary.
Tresujesz wciąż choć
słucham głosu Twego.
Czasem tak bardzo
podniesionego.
Jesteś twardy,
bardzo surowy.
Na dobrą sukę
wyszkolić gotowy.
A ja się Tobie
poddaję z ufnością.
I przyjmuje każdą karę
z godnością.
Bo chcę żebyś
wiedział mój Drogi Panie.
Że choć to dla mnie
wielkie wyzwanie.
Dla Ciebie chce się
tak bardzo zmienić.
I każdy rozkaz
z rozkoszą wypełnić.
Bo jestem Twoja
mój drogi Panie.
Bo wziąłeś mnie całkiem
już w swe władanie.
Chcę być dla Ciebie
suką rasową.
Wszystko dla swego Pana
zrobić gotową.
Więc tresuj mnie proszę
choćby codziennie.
Bo chcę byś był ze mną
szczęśliwy niezmiernie.

niedziela, 23 października 2016

Tak bardzo
spragniona
Twojego dotyku...
Pieszczoty...
Ciepła
Twojego ciała...
Rozpadam się
z każdym
pocałunkiem...
Czułym muśnięciem
Twych ust...
"....Niczemu nie jesteś winna. Gdzieś tam jest gość, który weźmie cie taką, jaką jesteś. Gdzieś tam jest gość, któremu nie będzie przeszkadzał twój charakter, który zrozumie twoje poczucie humoru i który będzie wiedział, że wcale nie chciałaś przesolić obiadu.
Gdzieś tam jest gość, dla którego warto być sobą.
I jak go spotkasz, będziesz wiedziała, że to on..."

/meskiepisanie.pl/
".....
Miłość, przyjacielu,
To dym,
co z parą westchnień się unosi;
To żar,
co w oku szczęśliwego płonie;
Morze łez,
w którym nieszczęśliwy tonie.
Czymże jest więcej?
 Istnym amalgamem,
Żółcią trawiącą
i zbawczym balsamem...."

/W. Szekspir /
Czasem
brak mi słów
by opisać to,
co czuję,
co chciałabym
powiedzieć,
wykrzyczeć
całemu światu..

Czasem
brak mi sił
by o to walczyć,
walczyć o siebie,
o swoje uczucia,
o szczęście...

Czuje wtedy
jak szczęście
wymyka
mi się z rąk,
jak życie
przelatuje
przez palce...
"....żeby znaleźć kogoś, kto naprawdę Cię rozumie, trzeba mieć farta, ale potem wszystko zależy od Ciebie......
Jeśli pokazujesz ludziom, że są dla Ciebie Ważni ....
Zapamiętają to..."

/B.Yovanoff/
Oczekiwanie.

Otulona jedynie
myślami...
Pragnieniem...
Pożądaniem..
Czekam niecierpliwie
na Ciebie...
Na te chwile
spędzone razem ...
Na rozkosz,
którą wypełniasz
me ciało...
Na Twoje spojrzenie,
które wyraża więcej
niż tysiące słów...
Na Twój dotyk,
który porusza
me zmysły ...
Na Twój zapach,
który zniewala
mnie całą..
Który sprawia,
że ciągle mam
Ciebie za mało ...
"Nigdy nie żyłam w ten sposób, w jaki spędziłam ten krótki czas, gdy byłam z Tobą. Po raz pierwszy w życiu czułam się kompletna, wolna i żywa. Byłeś brakującym fragmentem mojej duszy, powietrzem w moich płucach, krwią w moich żyłach. Myślę, że przeszłe życia są realne i w nich wszystkich byliśmy kochankami. Znałam Cię przez krótką chwilę, ale czułam, jakbym znała od zawsze."

/J. A. Redmerski/
Bliżej marzeń
...
Z dźwiękiem
Twych czułych słów
unoszę się
bliżej marzeń
gdzie otulona
twoją miłością
czekam
na ich
spełnienie..
więc mów tak
do mnie
jeszcze
z uśmiechem
radośnie..

/Romantic Moments/
Ciało

W swoim
pragnieniu uwięzione
płomieniem
pożądania zniewolone
me ciało
tak bardzo
miłości spragnione
tak bardzo
Twej obecności
stęsknione
Twego dotyku
wyczekuje
bo tak bardzo
mu Ciebie brakuje
za Tobą tęskni
za Tobą szaleje
gdy Ciebie nie ma
jak kwiat bez wody
usycha.... marnieje...
Kocham tą dzikość
jaką w Tobie wyzwalam...
Zawsze na tak wiele
ci pozwalam...

Kiedy bez namysłu
zrywasz ze mnie ubranie...
Tak bardzo
Cię pragnę
ty moje kochanie...

Jesteś moim
wielkim pożądaniem...
Najskrytszych marzeń
przywołaniem...

Które przy Tobie
światło dzienne ujrzały...
I już zapomnieć
o sobie nie dały....

I codziennie
sprawiają...
Że na każdą
chwilę z Tobą
czekają ...
Delikatnie
niczym letni
powiew wiatru
Twój oddech
pieści mą skórę...
Rozpala zmysły...
Twoje usta
niecierpliwie błądząc
zostawiają na nim
ślad...
Ślad pożądania
który zniewala
mą duszę
me ciało...
Zniewala mnie
całą...
Sprawia,
że jestem
tylko Twoja....
Dotyk

Delikatnie..
Powoli..
dotykiem swych ust..
Rozpalasz me ciało spragnione..
Drażniąc zmysły...
Budzisz pragnienia
Myślami zniewolone
Twój oddech kąsa
me ciało powoli
Zabiera mi własną moc
Sprawia szybko,
że ciało me płonie
czekając by znów
połączyła nas noc..

Zniewolenie

Tak Panie, proszę..
Zniewol mnie
Mą duszę
i ciało samotne
Zniewol
mnie całą
chwyć silnym ramieniem
i pozwól o wszystkim
zapomnieć
Spraw,
by me ciało
pragnęło...
wciąż Ciebie...
słuchało twego rozkazu...
Chcę być twoja
i będę twoja
nie zrobię nic
bez Twego nakazu..

piątek, 21 października 2016

Za me potknięcia
karzesz mnie srogo.
Stosujesz twardą
musztrę wojskową.
Chociaż się staram
stosujesz kary.
Tak abym nigdy
nie straciła wiary.
Staram się słuchać
wciąż głosu Twego.
Czasem tak bardzo
podniesionego.
Lecz Ty mnie szkolisz
wciąż coraz mocniej.
Wymagasz więcej
każdego dnia.
Chcesz coraz więcej
rozkoszy mi dać.
Chcesz coraz więcej
oddania mego.
Tak abym pragnęła
już tylko Pana swego.
Że jestem Twoja
bym pamiętała.
I swoje życie
w Twe ręce oddała.
I każdą zachciankę
już Pana swego.
Wypełniała ochoczo
bez zawahnia żadnego.
By każda Twa prośba
rozkazem mym była.
A każda z Tobą chwila
głęboko w pamięci wyryła.
Bym  uwielbiała
tak Pana swego.
Że nie pragnęłabym
już żadnego innego...
Dzisiaj to czuje
już całą sobą,
Jak bardzo ważną
stałeś się dla mnie osobą.
Stałeś się władcą
mego pragnienia
Stałeś się Panem
i sensem istnienia.
Tobą już żyję,
Tobą oddycham.
Do Ciebie me serce
tak bardzo wzdycha.
Dla Ciebie staram się
być tak potulna.
Bo wiem że  lubisz kiedy
jestem posłuszna.
Choć lubisz rozkazy
wydawać surowe.
Lubisz gdy me ciało
jest na nie gotowe.
Lubisz przyjemność
sprawiać mi wielką.
Lubisz mnie
taką bardzo uległą
Lecz wystarczy jedna
nierozważna chwila.
Jedno spojrzenie,
i jedno słowo.
A Ty już mnie karzesz
bardzo surowo.
Za me potknięcia
wymierzasz mi kary.
Tak, abym nigdy
nie straciła w Ciebie wiary.
Tresujesz wciąż choć
słucham głosu Twego.
Czasem tak bardzo
podniesionego.
Jesteś twardy,
bardzo surowy.
Na dobrą sukę
wyszkolić gotowy.
A ja się Tobie
poddaję z ufnością.
I przyjmuje każdą karę
z godnością.
Bo chcę żebyś
wiedział mój Drogi Panie.
Że choć to dla mnie
wielkie wyzwanie.
Dla Ciebie chce się
tak bardzo zmienić.
I każdy rozkaz
z rozkoszą wypełnić.
Bo jestem Twoja
mój drogi Panie.
Bo wziąłeś mnie całkiem
już w swe władanie.
Chcę być dla Ciebie
suką rasową.
Wszystko dla swego Pana
zrobić gotową.
Więc tresuj mnie proszę
choćby codziennie.
Bo chcę byś był ze mną
szczęśliwy niezmiernie.

wtorek, 18 października 2016

Pragnienie

Nie chce być
małym punktem na ziemi.
Malutką,
nieznaną roślinką.
Nie chce być
kwiatkiem,
bez jego korzenia
którego widok
na ziemi
nic nie zmienia.
Nie chce być
źdźbłem
co nic nie znaczy
na którym motyl
nie siada
Nie chce być
w końcu
zwykłą kobietą
która jest martwa
i której życie
nie jest żadną
podnietą...
"Twój dotyk"

Dotyk twych dłoni
paraliżuje mnie i
zniewala
fantazją niegrzecznym
budzić się pozwala
Delikatnie muskając me
ciało wrażliwe
sprawiasz
myśli me nieuczesane
bładzić im pozwalasz
Moje wnętrze na szept
Twego głosu silnie
reaguje
coraz szybciej krew
wtedy przy Tobie pulsuje
Ja już nie jestem
temu wszystkiemu
zdziwiona
lecz każdego dnia Ciebie
coraz bardziej spragniona
Gdy pojawiłeś się nagle
na mym szarym niebie.
Oddałam ci wszystko,
oddałam całą siebie.

Oddałam Ci siebie.
Oddałam w całości.
Poddałam uczuciu,
poddałam miłości.

Zatopiłam się całkiem
w Twoich ramionach.
I w nich przepadłam,
zupełnie zatracona.

I dziś już pragnę
tylko Ciebie całego.
Chcę abyś mi oddał
również siebie samego.

Abyś Ty również zatracił się
w moich ramionach.
Aby każda chwila była
naszym szczęściem przepełniona.

środa, 21 września 2016

Twoje ciało
przesiąknięte
pożądaniem..
Namiętnym...
Dzikim...
Zniewalającym...
Smakuje
wybornie...
Chce się
delektować Tobą...
Zatracić się
w Tobie...
Bez pamięci...
Bez umiaru...

Promyk szczęścia...

Dziś w mym sercu
promyk szczęścia zagościł...
I ten ponury dzień rozjaśnił...
Bo mój ukochany
to sprawił...
Że na mej twarzy
uśmiech się pojawił..
Dotyk Twych dłoni
mnie zniewala...
Paraliżuje...
Delikatnie muskając
moje ciało...
Ledwie wyczuwalnie...
Sprawiasz,
że ożywa...
Pulsuje...
Z każdą minutą
coraz bardziej...
Staje się zachłanne...
Stęsknione...
Tak bardzo
Ciebie spragnione...
Delikatnie
dotykiem swych ust...
Rozpalasz moje ciało...
Drażnisz me zmysły...
Rozpływam się
czując muśnięcie
Twych warg...
Twój oddech,
który pieści me ciało...
Zapiera
dech w piersiach...
Sprawia,
że unoszę się
gdzieś daleko...
Ulatuje
w przestworza...
Dotknij mnie...
Przytul...
Zamknij
w swej dłoni...
Niech
me serce
już łez nie roni...
Schowaj
przed
całym światem...
Dotykiem
pieść mnie...
Zniewalaj...
Me ciało...
Mą duszę....
Gdy moje oczy
zobaczyły Ciebie...
Nagle
nabrały barwy...
Intensywnego koloru...
Zaczęły świecić
niczym
gwiazdy na niebie...
Zapłonął w nich żar...
Patrzyły i
widziały
tylko Ciebie...
Zachłanne...
Nienasycone...
Widoku
Twoich oczu...
Twoich ust...
Twojego ciała...
Lubię czasem
posiedzieć w ciszy...
Gdzie nikt
mych myśli nie usłyszy...
Schowana
przed całym światem...
Gdzie anielski spokój
tylko mym bratem...
Gdzie nikt
nie ma tam wstępu...
Bo bronię wytrwale
do niego dostępu...
Gdzie liczą się tylko
moje marzenia...
Gdzie moje życie
się zmienia..
Tak Panie...
Zniewol mnie...
Mą duszę...
Me ciało...
Zniewol
mnie całą...
Spraw,
aby me ciało
pragnęło...
Ciebie...
Twojego rozkazu...
Dotyku...
Płonęło...
Pod Twym
władczym spojrzeniem...

poniedziałek, 12 września 2016

Lubię tą
odrobinę tajemniczości...
Te chwile
słodkiej niepewności...
Które tak bardzo
nasze ciała rozpalają...
Które tak bardzo
nas do siebie zbliżają...
Wtedy czekam
na Ciebie stęskniona...
Twego ciała
tak bardzo spragniona...
Tak pragnę
oddać się z Tobą rozkoszy...
Tak pragnę zaszaleć
dzisiejszej nocy...
Witaj
kochanie moje....
Zaraz poczujesz
usta moje...
Gdy położę na Tobie
swe spragnione dłonie...
Twe ciało pod nimi
 zapłonie...
Nie ma w życiu
większej radości....
Jak zacząć dzień
od wiadomości
z wyznaniem miłości...
Tyle myśli krąży w mej głowie...
Tyle nie wypowiedzianych słów...
Tyle gestów nie wykonanych...
Tyle nie podjętych prób...
Tyle dni bez Ciebie...
Tyle straconych chwil...
Tyle samotnych nocy...
Tyle... tyle... tyle...
Jest ich tak wiele...
Nie mogę o nich zapomnieć...
Nie mogę ciszą zagłuszyć....
Lubię kiedy mogę
po szalonej nocy...
Rankiem oddać się
jeszcze odrobinie rozkoszy...
I w chłodzie poranka utonąć
by moje ciało
mogło ochłonąć...
Jeszcze przez chwilę
bym mogła pomarzyć,
i tęsknić za tym,
co może się zdarzyć...
Kocham ten taniec
naszych ciał...
Ten ich żar,
ten rodzący się szał...
To połączenie
ciała i duszy...
Ten cichy szept,
którego nic nie zagłuszy...
Ta więź która jest
tylko między nami...
Ona sprawia, że nie jesteśmy
już samotnymi okrętami...
Teraz jesteśmy już
jedną całością...
Połączeni
tak wielką miłością...
Dziś, znów szczęście
do mych drzwi zapukało...
Dziś me serce
Ciebie poznało...
.
Dziś,
me szare życie pojaśniało...
Dziś,
tak pięknym się stało...
.
I znów uśmiech
na mej twarzy się pojawił...
Tak to Ty,
to Tyś to sprawił...
.
Znów jestem
tak bardzo szczęśliwa...
Znów jestem na nowo
tego życia chciwa...
.
Od dziś moje życie
ma inny smak...
Ten, którego tak bardzo
mi było brak...
.
Nie pozwolę
sobie tego szczęścia odebrać...
Nie pozwolę
by znów ktoś chciał je zdeptać...
.
Więc ciii
nic nie mów moje kochanie...
Niech to szczęście
z nami na długo zostanie..
Życie kolejny raz
rzuca mnie na kolana...
Gdy poczułam
że mogę być
znów kochana...

Lecz dało to szczęście
tylko na chwilę...
Które uleciało.
jak spłoszone motyle..

Czy starczy mi
wiary i wytrzymałości...
Gdy znów rzuci mnie
w morze niepewności...

Czy tym razem
w tym morzu utonę...
Czy nie poddam się
i znów chęcią do życia zapłonę...

Czy spotkam kogoś,
dla kogo warto śnić...
Czy nie ma sensu
by dalej żyć...
Niedostrzegalnie
pod makijażu powłoką
Ukrywam skrzętnie
swą smutną twarz...
Czerwienią ust
wymaluję na niej
piękny uśmiech..
Pod którym ukryję
samotność...
Swe zranione serce,
chorą duszę...
Tylko smutnym oczom
wciąż nie mogę
i nie potrafię
dodać ich
dawnego  blasku...

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Nienawidzę
tego chłodu
bijącego od Ciebie...
Tego zimnego wzroku
przeszywającego moje ciało...
Tych osłych słów
raniących mą duszę...
Tego dotyku,
który mrozi mnie całą.
Tych chwil,
tak bardzo samotnych...
Czuję jak
budujesz mur,
który nas rozdziela...
Czuję jak
uciekam Ci przez palce...
Coraz bardziej
zanurzam się
w głębi swoich marzeń...
Swoich pragnień...
Dzień po dniu...
Krok po kroku...
Coraz głębiej...
Wciąga mnie
ich otchłań...
Pociąga mnie
na samo dno...
Rozkoszuję się
smakiem Twych ust...
Dzikich, namiętnych...
Upajam się
ich słodyczą....
Zatracam
w ich wspomnieniu...