czwartek, 28 września 2017

Wiedziałam to. Wiedziałam, że czeka na mnie. Taki wygłodniały, spragniony. Czułam, że za chwilę będę Jego. Wystarczy, że przekroczę próg mieszkania. Każdy milimetr mego ciała zdawał się drżeć z rozkoszy. Z niepewności. Co takiego miał zaplanowane dla mnie. Czym dziś postanowił mnie zaskoczyć. I nie myliłam się. Tylko czekał na mnie. Poczułam Jego silne dłonie, które wciągnęły mnie w głąb mieszkania. Pchnął mnie z impetem na ścianę.   Przygwoździł ciężarem swego ciała. Straciłam oddech gdy zobaczyłam Jego spojrzenie wbite we mnie. Dzikie, namiętne, palące moją skórę. Doskonale je znałam. Wiedziałam, co one znaczyło.  Dreszcz rozkoszy przebiegł moje ciało. Jego usta znienacka wbiły się w moje. Nasze języki zaczęły wspólny taniec. Czułam jak kąsa moje wargi. Na chwilę straciłam równowagę, gdy energicznie uniósł moje dłonie by je uwięzić w silnym uścisku. Wiedziałam że nie uda mi się wyswobodzić z Jego objęć. Że za chwilę posiądzie mnie tu i teraz. Że będę Jego. Zaczął wędrówkę po moim ciele. Poczułam jak Jego kolano wdziera się między moje uda. Tylko cichy jęk byłam w stanie wydać z siebie gdy jednym ruchem zerwał ze mnie bieliznę. Nic już nie stanowiło oporu by zatopił we mnie swe palce. Robił to tak umiejętnie, że moje ciało w sekundzie napięte jak struna, wiło się w spazmach pożądania. A w uszach rozbrzmiewał Jego głos : 

"lubisz to moja sunio. Lubisz jak Twój Pan Cię pieprzy. Lubisz te świństwa szeptane wprost do ucha. Oj . Lubisz to. Wiem."

Tak. Wiedział dokładnie jak mnie doprowadzić na skraj wytrzymałości. Jak wywołać ten gorący płomień w mym ciele. Ten dreszcz który zniewalał. Fala niesamowitej rozkoszy przepływała po mym ciele, kiedy tak cudownie kąsał moją szyję. A każdy oddech parzył skórę. Jego palce wprawnie wibrowały w mym ciele. Doprowadzał mnie do szaleństwa z każdym energicznym pchnięciem.  Czuł jak zaczynam drżeć, czuł że spełnienie jest już blisko. Szepnął tylko :

 "zrób to teraz, dojdź dla mnie suko" 

A z moich ust jak na komendę wyrwał się krzyk rozkoszy. Nie byłam w stanie dłużej opierać się. Odpłynełam w Jego objęciach. Ostatkiem sił wypowiadając Jego imię. Z uśmiechem spojrzał na mnie i rzekł : 

"to jeszcze nie koniec moja sunio. Twój Pan się dziś Tobą zaopiekuje. Zaraz zerżnie Cię po raz kolejny i tak jak lubisz."

środa, 13 września 2017

W Twych ramionach ...

Chcę budzić się
i zasypiać
tylko w Twych
silnych ramionach
wtulona.
Tylko nimi
tak bardzo pragnę
być otulona.
To moja
bezpieczna przystań.
Miejsce
do którego
chcę dobijać
każdego dnia
i każdej nocy.
To właśnie w nich
pragnę spędzić
resztę swoich dni.

wtorek, 5 września 2017

To właśnie Ty ...

Teraz już wiem,
że to Ty
w księdze mego życia
zostałeś zapisany.
To właśnie Ty
tak długo przeze mnie
byłeś poszukiwany.
.
To do Ciebie
moje serce
każdego dnia się wyrwało.
To na Ciebie
tak długo czekało.
.
Teraz to czuje
i teraz to wiem,
Że to właśnie Ty
jesteś każdym moim dniem.
.
To Tobą żyję
i Tobą oddycham.
Gdy Ciebie nie ma
po prostu i ja znikam ..

Motyle...

Kocham
te  chwile ...
te cudowne chwile,
kiedy czuję
jak coś w moim wnętrzu
szaleje...
Zniewala....
Przyprawia o zawrót głowy...
Tak to one ....
to moje motyle..
Budzą się
wyczuwając instynktownie
Twoją obecność...
Reagują
Na Twoje myśli,
które wysyłasz
wspominając
wspólnie spędzone
chwile...
Szaleją
gdy słyszą Twój...
nawet najcichszy .... szept..
Gdy czują 
Twoje
ukradkiem rzucone spojrzenie ...
Nie mogą wprost 
doczekać się
Ciebie....
Twego dotyku...
Pieszczoty,
którą karmisz je każdego dnia..
Niecierpliwe..
Tak bardzo
uzależnione...
Zniewolone....

piątek, 1 września 2017

Mam dziś ochotę
na coś słodkiego.
Lecz cóż, nie ma przy mnie
mego ukochanego.
.
Że Ciebie tu nie ma
ubolewam bardzo tak.
Bo chciałabym
poczuć Twój słodki smak..
.
Chciałabym się Tobą
móc w tej chwili delektować.
Trochę niegrzecznie
dać potraktować.

Spojrzenie....

Tak.... to Twoje spojrzenie
tak bardzo mnie zniewala.
Ty wiesz, że  pod nim
uginają się nawet moje kolana.
.
Dobrze znasz jego siłę,
znasz jego moc.
Lubisz to wykorzystywać,
wszelkie opory tnąc.
.
Oj.... władasz nim przy tym
tak umiejętnie.
Sprawiając, że każde serce
pod jego wpływem zmięknie.
.
Więc i ja  nie mogłam
Twemu urokowi się oprzeć.
Nie mogłam przejść obok
i nawet w nie nie spojrzeć.
.
Lecz cóż...
za późno już na trwogę.
Wzroku oderwać
od Ciebie po prostu nie mogę.
.
Stało się to,
na co już nic nie poradzę.
Przejąłeś kontrolę,
masz już absolutną nade mną władzę.
.
Już wiem, że całkowicie się
Twemu urokowi poddałam.
Zostałam już Twoja,
Tobie swe serce oddałam.