".... chciałam być obojętna, gdy jego język wkrada się we wszystkie moje wrażliwe zakamarki. Jego dotyk, nawet ten najlżejszy, ma jeden cel: złamać mnie, doprowadzić do stanu, w którym jestem dygoczącą, bezwstydną suką proszącą o więcej. Udaje mu się to bez trudu. Irytuje mnie to, bo przecież miałam być silna, miałam być stanowcza, nieugięta. A przy nim uginam się jak źdźbło trawy. Powinnam go chcieć mniej, ale nie umiem...."
/A. J. Gabriel/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz